piątek, 3 maja 2013

[02] Wywiad z Estrellą


Po długiej nieobecności wracam do Was z nowym postem. Najpierw miałam przeprowadzić wywiad z Plotkarą, jednak nie udało nam się zrealizować tej rozmowy. Mam do Was, drodzy Czytelnicy, ogromną prośbę, żebyście w komentarzach pod tym postem złożyli swoją propozycję, z kim ma być następny wywiad. Wszystkie zastrzeżenia, co do tego wywiadu, proszę śmiało wypisywać. Miłej lektury!


Czy oceniałaś już gdzieś wcześniej, zanim założyłaś swoją ocenialnię?

Nie, nie oceniałam. Przyznam jednak, że miałam dużo wcześniej inną ocenialnie niż Ostrze Krytyki (wcześniej krytyczny-krytyk) i była to raczej zabawa, która może trochę mnie przygotowała do prowadzenia na dłuższą metę. Tak, myślę, że tak. 

Co spowodowało więc, że postanowiłaś spróbować jeszcze raz i założyłaś Ostrze Krytyki?

Szczerze? Nuda, nadzwyczajnie na świecie założyłam OK z nudy. Później, wiadomo, przywiązałam się, choć bywały chwile, w których chciałam to rzucić i dać sobie spokój, ale chyba każdy ma takie zawahania, chwile słabości.

Ale jednak Ostrze Krytki istnieje do dziś. Wynika to tylko z przywiązania?

Istnieje już ponad rok i jestem z tego cholernie dumna. Nie, nie, nadzwyczajnie na świecie polubiłam to i chyba ciężko byłoby mi zrezygnować. To jest główny powód. Oczywiście, mogłabym wymieniać inne rzeczy, które mnie przy tym trzymają, ale jednak to jest... hm, numer jeden? Czemu OK istnieje do dziś? Wydaje mi się, iż powodem jest to, że jeśli ja sama coś stworzę od podstaw, to nie zostawię tego z dnia na dzień. Czułabym wtedy, że ten czas, który poświeciłam na wszystkie zakładki, był zmarnowany i mogłabym go poświecić na coś bardziej pożytecznego.

Właśnie - prowadzisz może jakieś blogi?

Próbowałam, ale... szybko się poddałam. Pomysł niby posiadam i w ogóle, ale kiedy mam go przelać na papier, nie wychodzi mi to. Znaczy - ja nie jestem zadowolona. Co innego jest z krótkimi opowiadaniami, takie mogę pisać bez końca, ale coś na dłuższą metę? To nie dla mnie. Mogłabym prowadzić pamiętnik czy coś, ale jestem raczej osobą, która nie umie pisać otwarcie o swoich problemach, dlatego moim jedynym blogiem jest tylko Ostrze Krytyki.

Rozumiem, a tak prywatnie: jakie są Twoje hobby?

Aaa, nienawidzę tego pytania. Nigdy nie wiem, co powiedzieć. Oczywiście lubię czytać i pisać, to jest jedyne, co jakoś mi wychodzi. Nie jestem raczej dziewczyną, która ma pomysłów tysiąc na minutę i wszystkie realizuje. Ograniczam się do dwóch rzeczy i chcę je doskonalić, choć ostatnio nie mam na to czasu, a coraz bardziej i ochoty, co mnie martwi.

Zapewne nauka zabiera Twój wolny czas?

Niekoniecznie, raczej... Och, nie ma głównego powodu. Od jakiegoś czasu ciężko mi wszystko ogarnąć i naukę, i blog, i życie prywatne. Jednak mimo wszystko - lubię to. Przynajmniej nie jest nudno.

W porządku, nie będę Cię męczyć moją wnikliwością. (uśmiech) Wrócę teraz do Ostrza Krytyki. Czy między Wami w załodze zdarzają się np. taki sytuacje, kiedy umawiacie się na gg, żeby porozmawiać o czymś niekoniecznie związanym z OK, czy kontaktujecie się ze sobą raczej tylko w sprawach ocenialni?

Nic się nie dzieje, może coś Ci się uda wyciągnąć, co zaszokuje kogoś, próbuj. (uśmiech) Przeważnie ja robię konferencje i rozmawiamy. Zazwyczaj zaczyna się od spraw związanych z OK, a kończy... na wszystkim. Nigdy nie chciałam, żeby załoga rozmawiała ze sobą tylko o Ostrzu Krytyki, wtedy nie ma tej atmosfery i jest takie... napięcie? Przyznam, że kiedyś lepiej to wychodziło, załoga była niesamowicie zgrana i widać to było po ocenialni. Chciałabym, aby te czasy wróciły, ale może kiedyś to nastąpi. Teraz nie narzekam, choć dalej dziewczyny motywuję do tego, aby bardziej się pokazywały w komentarzach na OK, ale ich wymówką jest ‘'ja nie lubię, ja się wstydzę”. Ale ogólnie się starają i to u nich doceniam.

To prawda, atmosfera na ocenialni jest bardzo ważna, a tworzą ją przecież oceniające. Czy rozmawiasz z innymi oceniającymi spoza Ostrza Krytyki?

No dokładnie, próbuję to dziewczynom przekazać, ale coś moje komunikaty nie zawsze dochodzą. (uśmiech) Oj, przyznam, że nie. Jakoś szczególnie nie czuję tej potrzeby.

Jaki masz stosunek do innych ocenialni? Czy może kiedyś spotkały Cię jakieś nieprzyjemności ze strony "konkurencji"?

Zależy o jakie ocenialnie Ci chodzi. Nowe czy te z większym stażem? Nie nazwałabym tego konkurencją, każdy ma ten sam cel - pomoc innym bloggerom. Nieprzyjemności? Raczej nie, na pewno nie takie, które by mi jakoś szczególnie zapadły w pamięci.

Szczerze mówiąc - o wszystkie.

Hm, ciężkie pytanie i to będzie wyłącznie moje zdanie, które wyrobiło się po obserwacjach. Ocenialnie z większym stażem jakoś... mnie odrzucają. Oceniające tam myślą, że są najlepsze i umieją to robić, i należy się im jakiś szczególny szacunek i mogą hejtować kogo popadnie, bo przecież one już tyle czasu to robią. Nie zawsze coś, co trwa długo, jest lepsze od tego, co krócej. Osobiście nie wchodzę na ocenialnie, które już mają po dwa czy trzy lata. Odrzucają mnie tą swoją... wyższością. Wnioskuję to tylko po komentarzach na Katalogu Ocenialni. Są tam często różne kłótnie, z których można się bardzo pośmiać. Oczywiście nie oceniam tak każdej ocenialni. Jednak czasami wydaje mi się, że pasowałoby się niektórym... zamknąć i pisać oceny, a nie odzywać się. Co do nowych ocenialni to... ciężko mieć o nich jakiekolwiek zdanie. Choć na nie bardzo często zaglądam i osobiście nie mam problemu, że nagle jest ich tyle. Przetrwają te, co mają przetrwać i tyle.

Aktualnie na ocenach jakiej ocenialni się wzorujesz (uczysz)? Jest taka strona?

Szczerze? Nie ma.

W takim razie co robisz, aby Twoje oceny stawały się lepsze?

Hm, czytałam kiedyś oceny innych i nie wiem, może je nadal pamiętam? Ogólnie próbuję się rozpisywać i dawać jak najwięcej rad, przez co ocena na pewno po jakimś czasie robi się dużo lepsza. Jestem tego zdania, że każdy potrafi nauczyć się pisania ocen. Wiem po sobie, porównując moje oceny sprzed roku, a te, co piszę teraz, to cóż, wtedy wybucham śmiechem i zastanawiam się, co ja  myślałam.

Oceniasz rok, więc sporo doświadczenia już posiadasz.

Nie uważam tak, wręcz przeciwnie. (uśmiech) Oceniać mogę nawet pięć lat i nic nie umieć. Nie liczy się ile oceniasz, ale jak oceniasz.

Na co zwracasz szczególną uwagę w ocenach?

Oczywiście na treść, jest dla mnie najważniejsza. Choć już tak z 'mniej ważnych', to patrzę na adres, po prostu. Nawet będąc w bibliotece, to po pierwsze patrzę na tytuł książki i przyznam, że głównie tym się kieruję (fakt, jeszcze jest opis z tyłu książki, jednak na blogach tego nie ma), więc również tak jest w blogosferze, po tym stwierdzam czy przeczytam dany blog, czy też nie. 

Skoro wspomniałaś o książkach, to jakie lubisz czytać najbardziej? Może polecisz nam kilku autorów?

Różne. Nienawidzę się ograniczać, lubię wiele typów książek. Osobiście mogę polecić autorkę, która napisała sagę o rodzinie Baxterów - Karen Kingsbur. Niestety na razie czytałam tylko te książki, cóż, saga składała się z 12 książek, więc miałam, co robić. 

A jeżeli chodzi o muzykę, to jakie gatunki/zespoły preferujesz?
Dokładnie tak samo - różne. Choć z całego serca nienawidzę rapu, nie czuję tego przesłania.

Okey. Czy planujecie na Ostrzu Krytyki wprowadzić jakieś ulepszenia? Możesz nam zdradzić jakie?

Nie planuję na razie żadnej rewolucji. Ostrze Krytyki jest ulepszane na bieżąco, np. zmiany regulaminów. Czasem dziewczyny wpadną na jakiś pomysł, próbujemy go wprowadzić do OK, jednak nie zawsze on wypali. 

Jakie są obecne „problemy” Ostrza Krytyki? Czy w ogóle takie są?

Owszem, są. Głównie brak ocen, czasu i weny u wszystkich oceniających! W kwietniu pojawiły się tylko odmowy, co nie jest zbyt ciekawe. Jednak jestem pewna, że damy sobie radę! (uśmiech)  Zawsze dawałyśmy, więc takie 'problemy' OK przeżyje.

Ja również w Was wierzę. (uśmiech)

Dziękujemy.

Jak reagujesz na krytykę? Trudno Ci ją przyjąć, czy raczej starasz się wyciągnąć z niej wnioski?

Zależy, szczerze, od dnia. Czasem ją przyjmę, czasem mam ochotę rozwalić osobę, która zwróciła mi uwagę. Nie będę mydlić oczu, że przyjmę krytykę i grzecznie wszystko poprawiam, bo tak nie jest. Zauważyłam jednak, że jest mi coraz łatwiej ją przyjąć niż wcześniej. Teraz nawet potrafię się czasem przyznać do błędu, ale tak jest tylko w blogosferze. W życiu prywatnym... hm, reaguję na nią bardzo źle. Nie lubię jej i kłócę się, że jednak mam racje i mam prawo tak robić. Cóż, jestem wybuchową osobą, taki charakter.

Jakie cechy, Twoim zdaniem, powinna mieć idealna oceniająca?

Nie ma idealnej oceniającej i ja też nią nie jestem, co gdybać, jaka powinna być. Oceniający to również człowiek, choć wiele osób o tym zapomina, ale to już większy problem, o którym nie ma co rozmawiać.

Zdanie na kreatywność. Artysta stanął na scenie i spojrzał na publiczność...

...i zaczął cichutkim głosem śpiewać, po czasie jego głos rozbrzmiewał po całej sali, a echo odbijało piękną melodię. 

Czy widzisz siebie szefującą na Ostrzu Krytyki za dwa lata?

Ciężkie pytanie, szczerze powiedziawszy, to na dzień dzisiejszy... hm, nie. Zmienię wtedy szkołę i nie mam pojęcia, czy będzie mnie jeszcze to bawić, czy będę miała czas na zabawę w ocenianie.

Planujesz wtedy przekazać ocenialnię innej oceniającej czy zawiesić ją?

Raczej przekazać ją komuś innemu.

A jaki blog z tych, które dotychczas oceniałaś, najbardziej Cię zaintrygował?

sekret-kruka.blogspot.com - nadal go czytam. 

Czego życzyłabyś sobie i OK w najbliższym czasie?

Ostrzu Krytyki? Jak najwięcej ocen. A sobie? Weny. (uśmiech)

W takim razie życzę powodzenia i satysfakcji z prowadzenia Ostrza Krytyki. Dziękuję za rozmowę!

Ależ nie ma za co, ja również dziękuję. 


Przypominam, że poszukuję redaktorów!