piątek, 3 maja 2013

[02] Wywiad z Estrellą


Po długiej nieobecności wracam do Was z nowym postem. Najpierw miałam przeprowadzić wywiad z Plotkarą, jednak nie udało nam się zrealizować tej rozmowy. Mam do Was, drodzy Czytelnicy, ogromną prośbę, żebyście w komentarzach pod tym postem złożyli swoją propozycję, z kim ma być następny wywiad. Wszystkie zastrzeżenia, co do tego wywiadu, proszę śmiało wypisywać. Miłej lektury!


Czy oceniałaś już gdzieś wcześniej, zanim założyłaś swoją ocenialnię?

Nie, nie oceniałam. Przyznam jednak, że miałam dużo wcześniej inną ocenialnie niż Ostrze Krytyki (wcześniej krytyczny-krytyk) i była to raczej zabawa, która może trochę mnie przygotowała do prowadzenia na dłuższą metę. Tak, myślę, że tak. 

Co spowodowało więc, że postanowiłaś spróbować jeszcze raz i założyłaś Ostrze Krytyki?

Szczerze? Nuda, nadzwyczajnie na świecie założyłam OK z nudy. Później, wiadomo, przywiązałam się, choć bywały chwile, w których chciałam to rzucić i dać sobie spokój, ale chyba każdy ma takie zawahania, chwile słabości.

Ale jednak Ostrze Krytki istnieje do dziś. Wynika to tylko z przywiązania?

Istnieje już ponad rok i jestem z tego cholernie dumna. Nie, nie, nadzwyczajnie na świecie polubiłam to i chyba ciężko byłoby mi zrezygnować. To jest główny powód. Oczywiście, mogłabym wymieniać inne rzeczy, które mnie przy tym trzymają, ale jednak to jest... hm, numer jeden? Czemu OK istnieje do dziś? Wydaje mi się, iż powodem jest to, że jeśli ja sama coś stworzę od podstaw, to nie zostawię tego z dnia na dzień. Czułabym wtedy, że ten czas, który poświeciłam na wszystkie zakładki, był zmarnowany i mogłabym go poświecić na coś bardziej pożytecznego.

Właśnie - prowadzisz może jakieś blogi?

Próbowałam, ale... szybko się poddałam. Pomysł niby posiadam i w ogóle, ale kiedy mam go przelać na papier, nie wychodzi mi to. Znaczy - ja nie jestem zadowolona. Co innego jest z krótkimi opowiadaniami, takie mogę pisać bez końca, ale coś na dłuższą metę? To nie dla mnie. Mogłabym prowadzić pamiętnik czy coś, ale jestem raczej osobą, która nie umie pisać otwarcie o swoich problemach, dlatego moim jedynym blogiem jest tylko Ostrze Krytyki.

Rozumiem, a tak prywatnie: jakie są Twoje hobby?

Aaa, nienawidzę tego pytania. Nigdy nie wiem, co powiedzieć. Oczywiście lubię czytać i pisać, to jest jedyne, co jakoś mi wychodzi. Nie jestem raczej dziewczyną, która ma pomysłów tysiąc na minutę i wszystkie realizuje. Ograniczam się do dwóch rzeczy i chcę je doskonalić, choć ostatnio nie mam na to czasu, a coraz bardziej i ochoty, co mnie martwi.

Zapewne nauka zabiera Twój wolny czas?

Niekoniecznie, raczej... Och, nie ma głównego powodu. Od jakiegoś czasu ciężko mi wszystko ogarnąć i naukę, i blog, i życie prywatne. Jednak mimo wszystko - lubię to. Przynajmniej nie jest nudno.

W porządku, nie będę Cię męczyć moją wnikliwością. (uśmiech) Wrócę teraz do Ostrza Krytyki. Czy między Wami w załodze zdarzają się np. taki sytuacje, kiedy umawiacie się na gg, żeby porozmawiać o czymś niekoniecznie związanym z OK, czy kontaktujecie się ze sobą raczej tylko w sprawach ocenialni?

Nic się nie dzieje, może coś Ci się uda wyciągnąć, co zaszokuje kogoś, próbuj. (uśmiech) Przeważnie ja robię konferencje i rozmawiamy. Zazwyczaj zaczyna się od spraw związanych z OK, a kończy... na wszystkim. Nigdy nie chciałam, żeby załoga rozmawiała ze sobą tylko o Ostrzu Krytyki, wtedy nie ma tej atmosfery i jest takie... napięcie? Przyznam, że kiedyś lepiej to wychodziło, załoga była niesamowicie zgrana i widać to było po ocenialni. Chciałabym, aby te czasy wróciły, ale może kiedyś to nastąpi. Teraz nie narzekam, choć dalej dziewczyny motywuję do tego, aby bardziej się pokazywały w komentarzach na OK, ale ich wymówką jest ‘'ja nie lubię, ja się wstydzę”. Ale ogólnie się starają i to u nich doceniam.

To prawda, atmosfera na ocenialni jest bardzo ważna, a tworzą ją przecież oceniające. Czy rozmawiasz z innymi oceniającymi spoza Ostrza Krytyki?

No dokładnie, próbuję to dziewczynom przekazać, ale coś moje komunikaty nie zawsze dochodzą. (uśmiech) Oj, przyznam, że nie. Jakoś szczególnie nie czuję tej potrzeby.

Jaki masz stosunek do innych ocenialni? Czy może kiedyś spotkały Cię jakieś nieprzyjemności ze strony "konkurencji"?

Zależy o jakie ocenialnie Ci chodzi. Nowe czy te z większym stażem? Nie nazwałabym tego konkurencją, każdy ma ten sam cel - pomoc innym bloggerom. Nieprzyjemności? Raczej nie, na pewno nie takie, które by mi jakoś szczególnie zapadły w pamięci.

Szczerze mówiąc - o wszystkie.

Hm, ciężkie pytanie i to będzie wyłącznie moje zdanie, które wyrobiło się po obserwacjach. Ocenialnie z większym stażem jakoś... mnie odrzucają. Oceniające tam myślą, że są najlepsze i umieją to robić, i należy się im jakiś szczególny szacunek i mogą hejtować kogo popadnie, bo przecież one już tyle czasu to robią. Nie zawsze coś, co trwa długo, jest lepsze od tego, co krócej. Osobiście nie wchodzę na ocenialnie, które już mają po dwa czy trzy lata. Odrzucają mnie tą swoją... wyższością. Wnioskuję to tylko po komentarzach na Katalogu Ocenialni. Są tam często różne kłótnie, z których można się bardzo pośmiać. Oczywiście nie oceniam tak każdej ocenialni. Jednak czasami wydaje mi się, że pasowałoby się niektórym... zamknąć i pisać oceny, a nie odzywać się. Co do nowych ocenialni to... ciężko mieć o nich jakiekolwiek zdanie. Choć na nie bardzo często zaglądam i osobiście nie mam problemu, że nagle jest ich tyle. Przetrwają te, co mają przetrwać i tyle.

Aktualnie na ocenach jakiej ocenialni się wzorujesz (uczysz)? Jest taka strona?

Szczerze? Nie ma.

W takim razie co robisz, aby Twoje oceny stawały się lepsze?

Hm, czytałam kiedyś oceny innych i nie wiem, może je nadal pamiętam? Ogólnie próbuję się rozpisywać i dawać jak najwięcej rad, przez co ocena na pewno po jakimś czasie robi się dużo lepsza. Jestem tego zdania, że każdy potrafi nauczyć się pisania ocen. Wiem po sobie, porównując moje oceny sprzed roku, a te, co piszę teraz, to cóż, wtedy wybucham śmiechem i zastanawiam się, co ja  myślałam.

Oceniasz rok, więc sporo doświadczenia już posiadasz.

Nie uważam tak, wręcz przeciwnie. (uśmiech) Oceniać mogę nawet pięć lat i nic nie umieć. Nie liczy się ile oceniasz, ale jak oceniasz.

Na co zwracasz szczególną uwagę w ocenach?

Oczywiście na treść, jest dla mnie najważniejsza. Choć już tak z 'mniej ważnych', to patrzę na adres, po prostu. Nawet będąc w bibliotece, to po pierwsze patrzę na tytuł książki i przyznam, że głównie tym się kieruję (fakt, jeszcze jest opis z tyłu książki, jednak na blogach tego nie ma), więc również tak jest w blogosferze, po tym stwierdzam czy przeczytam dany blog, czy też nie. 

Skoro wspomniałaś o książkach, to jakie lubisz czytać najbardziej? Może polecisz nam kilku autorów?

Różne. Nienawidzę się ograniczać, lubię wiele typów książek. Osobiście mogę polecić autorkę, która napisała sagę o rodzinie Baxterów - Karen Kingsbur. Niestety na razie czytałam tylko te książki, cóż, saga składała się z 12 książek, więc miałam, co robić. 

A jeżeli chodzi o muzykę, to jakie gatunki/zespoły preferujesz?
Dokładnie tak samo - różne. Choć z całego serca nienawidzę rapu, nie czuję tego przesłania.

Okey. Czy planujecie na Ostrzu Krytyki wprowadzić jakieś ulepszenia? Możesz nam zdradzić jakie?

Nie planuję na razie żadnej rewolucji. Ostrze Krytyki jest ulepszane na bieżąco, np. zmiany regulaminów. Czasem dziewczyny wpadną na jakiś pomysł, próbujemy go wprowadzić do OK, jednak nie zawsze on wypali. 

Jakie są obecne „problemy” Ostrza Krytyki? Czy w ogóle takie są?

Owszem, są. Głównie brak ocen, czasu i weny u wszystkich oceniających! W kwietniu pojawiły się tylko odmowy, co nie jest zbyt ciekawe. Jednak jestem pewna, że damy sobie radę! (uśmiech)  Zawsze dawałyśmy, więc takie 'problemy' OK przeżyje.

Ja również w Was wierzę. (uśmiech)

Dziękujemy.

Jak reagujesz na krytykę? Trudno Ci ją przyjąć, czy raczej starasz się wyciągnąć z niej wnioski?

Zależy, szczerze, od dnia. Czasem ją przyjmę, czasem mam ochotę rozwalić osobę, która zwróciła mi uwagę. Nie będę mydlić oczu, że przyjmę krytykę i grzecznie wszystko poprawiam, bo tak nie jest. Zauważyłam jednak, że jest mi coraz łatwiej ją przyjąć niż wcześniej. Teraz nawet potrafię się czasem przyznać do błędu, ale tak jest tylko w blogosferze. W życiu prywatnym... hm, reaguję na nią bardzo źle. Nie lubię jej i kłócę się, że jednak mam racje i mam prawo tak robić. Cóż, jestem wybuchową osobą, taki charakter.

Jakie cechy, Twoim zdaniem, powinna mieć idealna oceniająca?

Nie ma idealnej oceniającej i ja też nią nie jestem, co gdybać, jaka powinna być. Oceniający to również człowiek, choć wiele osób o tym zapomina, ale to już większy problem, o którym nie ma co rozmawiać.

Zdanie na kreatywność. Artysta stanął na scenie i spojrzał na publiczność...

...i zaczął cichutkim głosem śpiewać, po czasie jego głos rozbrzmiewał po całej sali, a echo odbijało piękną melodię. 

Czy widzisz siebie szefującą na Ostrzu Krytyki za dwa lata?

Ciężkie pytanie, szczerze powiedziawszy, to na dzień dzisiejszy... hm, nie. Zmienię wtedy szkołę i nie mam pojęcia, czy będzie mnie jeszcze to bawić, czy będę miała czas na zabawę w ocenianie.

Planujesz wtedy przekazać ocenialnię innej oceniającej czy zawiesić ją?

Raczej przekazać ją komuś innemu.

A jaki blog z tych, które dotychczas oceniałaś, najbardziej Cię zaintrygował?

sekret-kruka.blogspot.com - nadal go czytam. 

Czego życzyłabyś sobie i OK w najbliższym czasie?

Ostrzu Krytyki? Jak najwięcej ocen. A sobie? Weny. (uśmiech)

W takim razie życzę powodzenia i satysfakcji z prowadzenia Ostrza Krytyki. Dziękuję za rozmowę!

Ależ nie ma za co, ja również dziękuję. 


Przypominam, że poszukuję redaktorów!

22 komentarze:

  1. Ciekawy wywiad, chociaż czcionka jest zbyt jasna i nic praktycznie nie widać. Poza tym w niektórych miejscach tekst jest zaznaczony na biało, nie wiem sama czemu.

    Z kim następny wywiad? Zastanawia mnie, co dalej planuje MarTHa z Raju Ocen. Została sama z ocenialnią, więc musi być jej trochę ciężko. Z chęcią przeczytałabym też wywiad z Akirą z Weryfikatora, której oceny strasznie mi się podobają.
    Hmm... kto tam jeszcze? Dziewczyny z SiS, KDO, Fair Gaol. W sumie jest dużo osób, o których z chęcią bym poczytała ;)

    Jeśli dobrze pamiętam, to w powyższym wywiadzie zauważyłam kilka błędów, ale sprawdzę to jeszcze i wyślę Ci na maila.

    Pozdrawiam i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się zastanawiam, czemu po opublikowaniu na blogu pojawiło się w niektórych miejscach białe tło. O.o
      Właśnie ja też najpierw myślałam o MarTHcie. Tym bardziej, że Ro już jakby umarło, MarTHa została sama... Zaraz do niej napiszę. ; ) Akira (oczywiście, jeżeli się zgodzi) będzie druga w kolejce. I pewnie trzeci będzie ktoś z Fair Gaol. Dziękuję za propozycje, na sto procent popytam te osoby w najbliższym czasie. :-)
      Byłabym bardzo wdzięczna, gdybyś wysłała mi je na maila. Sama jeszcze się uczę, więc to bardzo mi pomoże.
      Dziękuję : D

      Usuń
    2. Nie ma sprawy. Postaram się dzisiaj to zrobić, aczkolwiek mój internet coś dzisiaj wariuje.

      Usuń
    3. Właśnie wysłałam maila z błędami. Wybacz, że tyle to trwało, ale ostatnio nie miałam czasu.

      Usuń
    4. Nic nie szkodzi, dziękuję bardzo za poświęcony czas. : ) Wieczorem poprawię te błędy.

      Usuń
  2. Witam.
    14 kwietnia dostałam komentarz od Allen z pytaniem o wywiad. Został on umieszczony na mojej podstronie, gdzie dość rzadko wchodzę (kontakt został podany na stronie głównej ocenialni Fair Gaol w "Księdze Kontaktów").
    O komentarzu dowiedziałam się przypadkowo, przepraszam ._.'
    Tak czy owak, tym razem ja przychodzę z pytaniem, czy to wciąż aktualne?

    Pozdrawiam serdecznie,
    Idariale [Fair-Gaol]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aktualne, oczywiście, że aktualne. Przepraszam, musiałam nie dojrzeć tego kontaktu *taa, moja spostrzegawczość >.<* xd Już napisałam do Cb na gg ;)

      Usuń
    2. Boże, przepraszam. Nie zorientowałam się, że w "Księdze Kontaktów" jest mój stary numer :I Ale żem Cię pokierowała... To obecny: 44506104.

      Usuń
    3. Hahah, moja wiadomość poszła w siną dal. ;D Dobra, nic nie szkodzi. Skontaktuję się z Tobą przez ten dobry numer ^^

      Usuń
  3. hahah, wyszło, że czytałam tylko 12 książek, źle sformułowałam zdanie ._. Chodziło o to, że przeczytałam tylko dwanaście książek, ale tej autorki.

    Jeśli chodzi o błędy - w moich wypowiedziach one mogą występować z racji tego, że nie miałam zbyt dużo czasu, bo albo coś, albo to:) Wywiad i tak wyszedł dobry (ach, ta skromność XD).

    Życzę Ci powodzenia w dalszych! :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się domyślam, że nie chodziło o to, że przeczytałaś tylko 12 książek w życiu... to by było dziwne, ale fakt, ktoś może tak pomyśleć. xd
      Hahah, wiem, byłam taka złośliwa i Cb pośpieszałam ;)
      Dziękuję bardzo :)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. Ech, ech, znowu mi się nie podoba.
      Po pierwsze, wybrałaś - przepraszam, jako długoletnia oceniająca muszę się wywyższyć - mało interesującą rozmówczynię. No bo co nam Estrella zaoferowała? Roczne doświadczenie w ocenianiu, dokopane stwierdzeniem, że sama się śmieje ze swoich początkowych ocen (czyli jakich? sprzed roku? sprzed pół roku? sprzed miesiąca?). Perypetie średniej ocenialni z krótkim stażem, powstałej "z nudy"? Brak ciekawych zainteresowań i stylu życia? Szczerze mówiąc, takich samych odpowiedzi mogło udzielić co najmniej dziesięć innych osób. Okej, może ktoś bardzo lubi O-K i Estrellę i sama jej osoba zaciekawiła. Ale dla osób postronnych nie było w tym wywiadzie nic interesującego, dzisiaj się dowiedziałam, że Estrella istnieje, jutro o tym zapomnę.
      Po drugie, pytania zadajesz strasznie chaotyczne. Tu o ocenialni, tu o życiu prywatnym, znów do ocenialni, jakieś wolne pytanie na kreatywność (dlaczego w środku, a nie na koniec?) i jeszcze o ocenialni. Brak w tym logicznego ciągu. A co za tym idzie:
      Po trzecie, brakuje w tym wywiadzie wrażenia toczenia rozmowy. Serio, wygląda tak, jakbyś wysłała pytania i otrzymawszy odpowiedzi, lekko je przekształciła.
      Po czwarte, zadajesz momentami złe pytania. Na przykład o to, czy załoga się kontaktuje w prywatnych sprawach. Czy na O-K panuje jakaś niezdrowa atmosfera braku kontaktu i znajomości, żeby to było uzasadnione? A "Oceniasz już rok, więc sporo doświadczenia już posiadasz" to nawet nie pytanie. Zresztą rok w czymkolwiek trudno określić "sporym" doświadczeniem.
      I wreszcie po piąte: nie sprawdzasz i nie poprawiasz tekstu przed publikacją. To należy do ciebie, nie do rozmówcy. Rozmówca się spieszy, odpowiada na bieżąco, może się pomylić, ale za ostateczny kształt wywiadu (i za to, żeby nie robić z rozmówcy głupka) odpowiadasz ty. A tymczasem w ogóle nie dbasz o zapis i sens - owszem, z wypowiedzi wyraźnie wynika, że Estrella w życiu przeczytała tylko 12 książek wspominanej autorki, która napisała ich tylko 12. Jasne, mogę się domyślić, że z kanonu lektur też coś musiała mieć w rękach - ale to domysł, nie fakt zapisany.

      Krótko mówiąc: zdradzasz brak umiejętności i dbałości, Allen. Pierwsze mnie nie porusza, bo jest do wykształcenia, ale to drugie poważnie zniechęca do lektury.

      Usuń
    3. Nie chcę być nie uprzejma, ale brak ciekawych zainteresowań i stylu życia... Mogło mnie to trochę urazić. Chodzi Ci tak strasznie o osobę? Liczy się chyba jak wywiad się poprowadzony, a nie z kim, a Ty tylko tutaj narzekasz na mnie. (:
      Po drugie, np. ja nie mam pojęcia kim jesteś, o ile się nie mylę, to... jesteś kimś na katalogu, tak? Zacznijmy od tego, że nikt nie jest 'sławny' w blogosferze, więc Twoje stwierdzenia, co do mojej osoby, są śmieszne. Jeśli ktoś się dużo udziela, jest bardziej zauważalny, jeśli w ogóle, to chyba jest jasne, że nikt nie ma pojęcia kim jest.
      ps. bardzo się cieszę, że Ty jesteś tak ciekawą osobą, może następny wywiad z Tobą, hm? Wtedy sądzę, że nie będziesz tego tak krytykowała. :)

      Usuń
    4. aha i wyraźnie jest napisane oceny SPRZED roku, co jest jedno znaczne z tym, że nie mogą być sprzed miesiąca. :)

      Usuń
    5. Widzisz, Estrello, czytałam ten wywiad zaraz po wywiadzie Chiyo na Katalogu z Sen Chu. Sen Chu też nie znam zupełnie, ale jej odpowiedzi sprawiły, że właśnie trochę ją poznałam. Wypowiadała się na bardzo zbliżone tematy i miała coś ciekawego do powiedzenia. A ty nie.
      Przykro mi, że oberwało się tobie; absolutnie tego nie chciałam, chociaż wiem, jak zabrzmiała moja ocena twojej osoby - tylko że inaczej nie dało się tego powiedzieć. Bo niestety, w wywiadzie wcale nie chodzi o tego, kto go przeprowadza, ale o tego, z kim jest przeprowadzany; wywiad na tym właśnie polega, że jest rozmową z ciekawą osobą przeprowadzoną z myślą o odbiorcy tej rozmowy. I Allen okropnie zawiodła, bo wybrała do wywiadu osobę w zasadzie mało doświadczoną - ja na przykład oceniam z pięć lat i znam wciąż funkcjonujących oceniających, którzy już wtedy, gdy zaczynałam, byli rozpoznawalni i dobrzy w fachu - to byłyby osobowości do takiego wywiadu. Z kimś, kto ocenia rok, powinna rozmawiać właśnie o trudnych początkach, może właśnie o stosunku do starych wyjadaczy i ich zadzieraniu nosa w oczach kogoś świeżego, a nie traktując cię jak kogoś, kto ma olbrzymie doświadczenie. Źle dobrała pytania i ty - owszem - źle przez to wypadłaś jako osoba, która niewiele może powiedzieć.

      Co do konkretów z twojego: Absolutnie nie identyfikuje się "ktoś na katalogu", bo współpracuję z nim jakieś trzy miesiące, a w blogosferze (związanej głównie z twórczością literacką) tkwię od ładnych paru lat. Może powiedzenie "sławny" to za dużo, ale są osoby, o których się naprawdę dużo słyszy, mimo woli. Przykład: ze słyszenia znałam Chiyo co najmniej rok, dwa wcześniej, zanim się w ogóle zorientowałam, gdzie ocenia i jak ocenia; ze słyszenia znałam opieprz, nigdy go nie czytając; wciąż pamiętam Wszechwiedzącą Tiarę, która była postrachem blogasków jeszcze zanim ja się dowiedziałam, że istnieje coś takiego jak oceny blogowe. Są osobowości, są ludzie, o których się wie i których się pamięta. Wywiad ze sobą, gdyby został tak zepsuty choćby w kwestii zapisu, też bym krytykowała, ale nie wątpię, że jako osoba słabo związana z blogspotem nie kwalifikuję się do niego ;) A "sprzed roku" faktycznie mi umknęło, mea culpa - kwestia tego, że nie wierzę w wielkie zmiany w ciągu roku i zwyczajnie taka perspektywa wydaje mi się licha.

      Powtórzę jeszcze raz, gdyby to nie było jasne: nie chciałam cię w żaden sposób urazić, Estrello, nic mi w tobie nie przeszkadza na tyle, żebym chciała; bo przecież w ogóle cię nie znam. Jeśli już, chodziło mi wyłącznie o portret twojej osoby, jaki się w wywiadzie ujawnia.

      Usuń
    6. Ismar, odniosę się do wcześniejszego komentarza:
      Po pierwsze, wybrałam Estrellę właśnie dlatego, że posiada roczne doświadczenie. Kierowałam się tym, ponieważ szczerze mówiąc, miło jest czasem poznać opinię mniej doświadczonej oceniającej. Skoro ten wywiad Cię nie zainteresował, to przykro mi. Wierzę jednak, że ktoś przeczytał go z zaciekawieniem. Niestety, wszystkich nie zadowolę.
      Po drugie, chciałam trochę urozmaicać pytania, ale skoro to nie wyszło, to na przyszłość nie bd tak już robić.
      Po trzecie: przekształciła? W życiu bym czegoś takiego nie zrobiła i nie zrobiłam. A co do wrażenia rozmowy: starałam się krótko odpowiadać, ponieważ kiedyś zarzucono mi, że wypowiadam swoją opinię w wywiadzie, a tak nie powinnam robić.
      Po czwarte: pytałam o to, co mnie interesowało. Jeżeli Estrella poczułaby, że naruszam ich prywatność, mogłaby odmówić...
      Po piąte: sprawdzałam, widocznie marnie mi to poszło. Zacznę rozglądać się za betą.
      Dziękuję za opinię. :-)
      A tak wgl. może zgodziłabyś się na wywiad z Tobą?

      Usuń
    7. Własnie w ocenialni polega ten problem - uwielbiacie jedne osoby i to tylko one mają być zawsze na najwyższym poziomie.
      Dziewczyna spytała się mnie o wywiad, czemu miałam odmówić? Bo uważam siebie za mało ciekawą osobę? Nie, ja do swojej osoby nie mam nic. Odpowiadałam tak jak chciałam. Internet to Internet, nie muszę rozpisywać się o swoich problemach czy jakoś szczególnie rozmawiać o moim życiu prywatnym.
      Fakt, czyli Allen, musisz brać tylko 'sławne' osoby, proste i logiczne.
      Tak, możesz uważać, że jestem trochę 'oburzona', ale fakt faktem jestem. Nie lubię czegoś takiego, nie lubię jak ktoś powierzchownie ocenia moją osobę, jesli w ogóle mnie nie zna. Masz rację, oberwało mi się i jest mi trochę z tym głupio, że przez moją osobę, Allen, nie wyszedł wywiad (oczywiście Twoim zadniem)

      Usuń
    8. Isamar idealnie ujęła to, nad czym musisz jeszcze popracować, Allen. Dobieranie osób, z którym przeprowadza się wywiady, to rzeczywiście niezwykle istotna kwestia.
      Niekoniecznie chodzi tu o wybieranie osób sławnych, choć te na pewno zwabią tu wielu czytelników, ale przede wszystkim bohaterka wywiadu musi mieć coś ciekawego do powiedzenia. Również nie chcę urazić Estrelii, ale przeczytałam ten wywiad jedynie z faktu, że kojarzę jej wypowiedzi z bezsensownych kłótni na katalogu ocenialni. Wywiad wiał nudą, a Estrella, jak się zresztą spodziewałam, prezentowała podobny poziom co w komentarzach we wspomnianych kłótniach (piękne zdanie <3: "Własnie w ocenialni polega ten problem - uwielbiacie jedne osoby i to tylko one mają być zawsze na najwyższym poziomie.")
      Jeśli mogę zaproponować osoby, o których bardzo chętnie bym poczytała, to będzie to ktoś z pomackamy.blogspot.com oraz emilyanne z Ocen Legilimens.
      Pozdrawiam!

      Usuń
    9. Fay, dziękuję za szczere słowa. :) Zapraszam do przeczytania nowego wywiadu, mam nadzieję, że wybór oceniającej bardziej Ci się spodoba...? ; ) A jeśli mogę zapytać, to dlaczego akurat ktoś z pomackamy albo emilyanne? xd

      Usuń
    10. Na pomackamy oceniają dziewczyny ze słynnego forum nakwy, a tam znajdzie się dużo interesujących i niekiedy kontrowersyjnych osób. No i tamta ekipa zna się na ocenianiu... Podobnie emilyanne - myślę, że ona miałaby dużo ciekawych rzeczy do powiedzenia :)

      Usuń
  4. Lubiłam kiedyś OK. Oddałam nawet swój pierwszy na Blogspocie blog do oceny i, choć była kiepska (w końcu nie od zawsze pisze się jak mistrze ;d), to miło wspominam sobie współpracę z OK. :D
    Jeśli chodzi o wywiad, to... ciekawy. Dobry. Nie było topornych, nudnych pytań, ani odpowiedzi. I nawet długi. :D
    Ja polecam M. Arton (znajdziesz ją na: z-nieba.blogspot.com). Jest bardzo młoda, ale bardzo dobra. Dopiero rozpoczyna swoje nowe opowiadanie, ale dość szybko ściągnęła do siebie grupkę stałych, oddanych czytelników. W tym i mnie! Znam ją już kilka tygodni i jak dla mnie jest strasznie miłą, uprzejmą i utalentowaną osobą. ;) Nikt nie może jej pominąć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa. :)
      Jak na razie przeprowadzam wywiady tylko z oceniającymi, ale kto wie, może niedługo będę chciała porozmawiać też z Autorami? Wtedy skontaktuję się z M. Arton. Dziękuję za polecenie! :)

      Usuń